Dzień, w którym uratowałem mojego najlepszego przyjaciela

Odkąd pamiętam, zawsze miałem ochotę pocieszyć tych, którzy są w potrzebie. Nie jestem pewien, co mnie tam przywiodło, ale nie mogłem się powstrzymać, ale czułem się, jakbym miał tam być w tym właśnie momencie.

Przywieźli ją do mnie. Byliśmy w słabo oświetlonym pokoju wypełnionym połamanymi zabawkami dla psów. Kiedy nasze oczy spotkały się po raz pierwszy, poczuliśmy się dobrze, choć nigdy wcześniej się nie widzieliśmy. Widziałem w jej oczach coś złamanego, coś wymagającego odkupienia, ale także coś tak pełnego nadziei.

Zszedłem nisko obok niej i po prostu siedziałem w ciszy. Nigdy nie powiedziałem wiele, a teraz potrzebowaliśmy ciszy.

Zaczęła się na mnie opierać. Zaczęłam się do niej opierać.

sposoby zabawiania psa

Minuty zmieniły się w godzinę i zanim się zorientowałem, nasz czas w pokoju minął.

Byłem w tym samym pokoju wiele razy wcześniej z innymi. Ale nic nigdy nie kliknęło. Tym razem było jednak inaczej.

Tego dnia opuściliśmy schronienie obok siebie. Początek pięknej przyjaźni.

A mój OGON machał całą drogę do domu.

W tej historii jest zabawna rzecz. Kiedy słyszę, jak mój człowiek to mówi, robi to trochę źle. Szczegóły są takie same, ale role są odwrócone. Co dziwne, mój człowiek myśli, że mnie uratowała. Nie wie, że ją uratowałem.

W schronisku gdzieś w tej chwili jest jeden z moich braci lub sióstr. Czekanie. Nie tylko na ratunek, ale na ratunek.

Pozwól nam być twoim bohaterem. Pozwól nam wyciągnąć cię z walki, przez którą przechodzisz.

Proszę adoptować. Ponieważ BĘDZIE uratować życie, a to życie może być po prostu twoje.

Wpisany przez J. Palmera

Chcesz zdrowszego i szczęśliwszego psa? Dołącz do naszej listy e-mailowej, a przekażemy 1 posiłek potrzebującemu schronisku dla psa!